Wewnętrzny krytyk vs wewnętrzny opiekun

Wewnętrzny krytyk vs wewnętrzny opiekun

Chcę Wam kogoś przedstawić i nie, nie będzie to krytyk wewnętrzny. Tego typa najpewniej już, niestety, dobrze znacie. Nie trzeba go przedstawiać. Szczególnie jeśli ktoś walczy z ciągłym ocenianiem siebie, perfekcjonizmem czy poczuciem niezadowolenia.

Dziś chcę Wam przedstawić wewnętrznego opiekuna. To ta część naszej psychiki, która jest odpowiedzialna za troskę i dbanie o nas. Opiekun pomoże nam złagodzić nasze wewnętrzne połajanki, ale by było to możliwe, trzeba go najpierw poznać, a potem wzmocnić.

Skąd się biorą opiekun i krytyk wewnętrzny?

Wewnętrzny krytyk i opiekun są odzwierciedleniem tego, jak byliśmy traktowani przez ważnych dorosłych w naszym życiu. Rodziców, opiekunów, nauczycieli, przewodników duchowych, ale też szerzej, przez kulturę.

Jeśli w dzieci wsącza się jad w postaci przemocy fizycznej czy psychicznej – deprecjonowania, obrażania, poniżania, nie traktowania poważnie, ignorowania, czy stawiania nierealistycznych wymagań – nasz wewnętrzny krytyk rośnie w siłę. Same_i zaczynamy być dla siebie takie_tacy, jak nas traktowano. Im więcej zaś leje się miodu na nasze serca – troski, opieki, miłości i szacunku – tym mocniejszy jest wewnętrzny opiekun, a co za tym idzie, nasza umiejętność do zatroszczenia się o siebie czy swoje granice.

Wewnętrzny krytyk – co z nim zrobić?

Kiedy mówi się o wewnętrznym krytyku, najczęściej pada zdanie, żeby się go pozbyć. Nie jest to możliwe tak samo, jak nie jesteśmy w stanie pozbyć się swoich wcześniejszych doświadczeń. Ale to, co można zrobić, to zdecydowanie złagodzić jego działania, poprzez wzmocnienie wewnętrznego opiekuna.

Co to oznacza w praktyce?

Codzienne ćwiczenie się w trosce i dbaniu o siebie. Wszystkie dobre rzeczy, jakie robimy dla siebie, każde dobro, jakie przyjmujemy od innych, wzmacniają tę część psychiki, która jest związana z opieką nad sobą.

Jest takie powiedzenie w psychoterapii Gestalt zaczerpnięte od Sartr’a: "Nie ważne, co ze mną zrobiono, ważne, co ja zrobię z tym, co ze mną zrobiono".

Warto zatem codziennie uczyć się i ćwiczyć miłość do siebie, bo tylko praktyka czyni mistrza.

Co jeszcze można zrobić?

Chcąc wesprzeć Twoją codzienną praktykę, stworzyłam zeszyt ćwiczeń "Miłość i szacunek się robi", który pomoże Ci wzmocnić wewnętrznego opiekuna. Dzięki niemu nauczysz się dbać i troszczyć o siebie bez lęku czy wyrzutów sumienia. Zeszyt do kupienia TU