Zasada zachowania energii w relacjach

Pamiętasz, jaka jest pierwsza zasada zachowania energii?

Odnosi się do tego, że energia w układzie izolowanym nie może zostać ani wytworzona, ani zniszczona. Mogą jednak zachodzić przemiany jednych form energii w inne.

Jednak jak ma się to do relacji? Człowiek jest istotą społeczną i trudno nazwać go układem izolowanym. Oznacza to w szczególności, że będąc zaangażowanym w relacje, może energię albo zyskiwać, albo tracić. Kiedy nie dba się o zasady zachowania energii, w relacjach pojawia się nierównowaga. A jeśli ten stan trwa niezmiennie przez długi czas, następuje wyczerpanie energetyczne. Nie chodzi tylko o zmęczenie fizyczne czy senność. Przy takim wyczerpaniu pojawia się też cierpienie psychiczne – poczucie niedocenienia, niechęci, bezradności, złości czy smutku.

Jakie są zasady zachowania energii w relacjach?

Ni mniej, ni więcej, tylko takie, jak na dwóch poniższych obrazkach.

Pierwsza zasada odnosi się do sytuacji, gdy to my więcej dajemy w relacji, bo taka jest nasza rola. Na przykład będąc rodzicem albo opiekunem kogoś niepełnosprawnego. Nie jesteśmy w stanie otrzymywać wtedy tyle, ile do relacji wkładamy, więc BARDZO ważne jest, by dbać o ładowanie baterii.

Druga zasada zachowania energii mówi natomiast o wymianie. W idealnej sytuacji i w partnerskiej relacji z drugim człowiekiem zachowana jest równowaga. Oczywiście, mówię tu o dłuższym horyzoncie czasowym. Warto tego pilnować, ponieważ gros problemów w związkach czy przyjaźniach albo konfliktów ze współpracownikami wiąże się z tym, że ktoś wkłada za relację dużo, a ktoś inny – za mało.